0
spejson911 5 marca 2020 15:30
Witajcie!
Od dłuższego czasu planowaliśmy z ekipą wypad do Libanu. Muszę powiedzieć, że rok temu byłem bardzo sceptyczny do wyjazdu w ten rejon świata, jednak z czasem, kiedy zagłębiłem się w temat co raz bardziej czekałem na dobrą ofertę wylotu do tego kraju. I udało się! Kalendarz adwentowy LOT pokazał to na co czekaliśmy ze znajomymi cały miesiąc. BEJRUT. Szybkie ogarniecie terminów, które niestety nie pasowały całej ekipie wyjazdowej, więc postanowiliśmy się podzielić i tak z kolegą ruszyliśmy na podbój Libanu :)

1 dzień
Późny wylot z Warszawy sprawiał, że nie potrzebujemy na to dnia wolnego co jest niewątpliwie zaletą :) Na gate oczywiście standardowe pytanie czy byliśmy w w kraju, który wszyscy lubią, a my oczywiście nie byliśmy i już możemy wsiadać w samolot do Bejrutu :) Nocny lot obłożony w około 80%, ale udało się znaleźć jeszcze jedną wolną dwójkę, aby spróbować się przespać. Wcześniej jednak jeszcze dobra kolacja w wykonaniu naszego Narodowego przewoźnika i można iść spać :)

1.jpg




Po wylądowaniu udajemy się szybko do kontroli paszportowej i tu pierwsza miła niespodzianka o której słyszeliśmy. Pani celnik zaciął się komputer przez co chwilę musieliśmy poczekać na zeskanowanie odcisków palców. Cały czas miła sympatyczna rozmowa, żarty itp mimo wczesnej pory :) Kompletnie inaczej niż w kraju w którym nigdy nie byliśmy :lol:
Jesteśmy w Libanie!

2.jpg



Czas na chwilę snu w hotelu i wycieczkę do Baalbek!-- 20 Mar 2020 17:24 --

Ehhh niestety sprawy związane z koronawirusem i zawirowaniami przez to w pracy sprawiły, że nie mogłem dokończyć relacji normalnie jednak już nadrabiam :)

Dzień 2
Sen jest dla słabych więc po 3 godzinach wstajemy i ruszamy z naszego przyjemnego taniego WH Hotel na Hamre, aby wymienić walutę (2400 LL za 1 USD) i ruszyć w naszą pierwszą górską przygodę. na ten dzień zaplanowany był wyjazd do Baalbek i tak naprawdę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Każdy kilometr dojazdu do tego miejsca sprawiał oglądanie się na lewo i prawo. Kraj zaskakuje swoją otwartością i wspaniałymi górskimi widokami. Kompletnie tego sie tu nie spodziewałem :)

3.jpg



4.jpg



5.jpg



Im bliżej do naszego celu tym więcej czołgów, wojska, plakatów Hezbollahu czy też wielkich bilbordów z zabitym Gen. Solejmanim :) Dokładając do tego zwiększoną liczbę czołgów można było poczuć inny świat :) Co warto podkreślić cały czas czuliśmy się w pełni bezpiecznie, ludzie się uśmiechali i byli dla nas bardzo mili :) Nawet proponując koszulkę Hezbollahu :lol:

6.jpg



Dojechaliśmy w końcu do naszego pierwszego celu :) Baalbek! Wszystko byłoby pięknie gdyby nie ta pogoda. Kiedy podjechaliśmy na parking od razu przemiły Pan zaproponował nam gadżety tej organizacji. My jednak grzecznie podziękowaliśmy i udaliśmy się w kierunku wejścia. Niestety z deszczu zrobiła się niezła ulewa i postanowiliśmy ją przeczekać przy małym piwku i kawie w kawiarence niedaleko wejścia. Mają tam też dużo pamiątek w bardzo rozsądnych cenach :)

7.jpg



8.jpg



Kiedy deszcz przestał w końcu padać ruszyliśmy zwiedzać ruiny. Są one WSPANIAŁE. Co prawda jedyne które widziałem do tej pory to Akropol jednak Baalbek przebija wszystko zdecydowanie. Te szczegóły widoczne na każdym kroku sprawiały, że można było spokojnie uczyć się historii o której wcześniej słyszało się niewiele :) Dodatkowo istotną różnicą było to, że w Baalbek oprócz Nas było jeszcze tylko dwóch turystów co w stolicy Grecji jak wiadomo jest nierealne :P Można spokojnie w ciszy i spokoju chodzić między tymi fantastycznymi ruinami.

9.jpg



10.jpg



11.jpg



12.jpg



13.jpg



14.jpg



15.jpg



16.jpg



17.jpg



18.jpg



19.jpg



20.jpg



Po zwiedzaniu czas na chwilę na mieście :) Trochę przeciskaliśmy się wśród stojących w korku samochodów, ale w końcu udało nam się trafić do sklepu mięsnego :)

21.jpg



22.jpg



23.jpg



Szybkie przejście przez Suk i trzeba się zbierać w drogę :) Czas naglił, a do zobaczenia jeszcze kilka spraw :)

24.jpg



25.jpg



CDN :)Ciąg Dalszy Relacji :)

Droga z Baalbek do Baszari była nieprzejezdna. Powód? Ogromne ilości śniegu w górach :) Zadaliśmy więc pytanie Panu w kebabie i ten polecił nam rezerwat Cedrów w Barouk. Więc wsiadamy w samochód droga na nawigacji ustawiona i się zaczęło :) Tak jak mówiłem Maps.Me prowadzi najkrótszą trasą więc jechaliśmy fantastycznymi drogami czasem trafiając do fantastycznych wiosek :) Na naszej drodze byliśmy w Ain Dara, Brih, ale najciekawsze sytuacje spotkały nas tuż przed Fouaret Jaafar. Najpierw jazda górską drogą gdzie co chwile było osuwisko kamieni, a później już w samej wiosce na wjezdzie gtupa ludzi szarpiąca się z policją sytuacja napięta, ale nas grzecznie przepuścili przerywając swoją sprzeczkę i nam jeszcze pomachali :P W samej wiosce piękny kościół jeden z najpiękniejszych jakie widziałem w Libanie i chyba w swoim życiu :) Nie wiem czy bardziej zadziałało tu piękny krajobraz czy ciągle trwająca pierwsza fascynacja tym niesamowitym krajem! :)


26.jpg



27.jpg



28.jpg



29.jpg



30.jpg



31.jpg



32.jpg



33.jpg



34.jpg



35.jpg



W końcu dojechaliśmy do Maaser Beit Ed Dine skąd już kawałek do Barouk. Niestety jest to rezerwat wysoko położony i znajdował się w chmurach...., a na dodatek był tuż przed zamknięciem więc nie wpuścili nas do niego :( Zdecydowaliśmy więc zjechać na dół i zaliczyć Sydon. Też byliśmy już co raz bardziej głodni więc szukaliśmy też miejsca gdzie można by dobrze zjeść :) Nie chodziło też już o zwiedzanie jakieś większe, ale lekką przechadzkę, a zwiedzanie zaplanowaliśmy na kolejne dni :)

36.jpg



37.jpg



38.jpg



Postanowiliśmy zatrzymać się w restauracji Zawrat naprzeciw Zamku i był to strzał w dziesiątkę. Pyszny obiad w cenie 7 USD :) Kuchnia Libańska w najlepszej postaci :)

39.jpg



40.jpg



41.jpg



Czas przejść się jeszcze szybko po mieście i wrócić do Bejrutu. Po nocnym locie i małej ilości snu organizm domagał już się odpoczynku szczególnie, że przed nami był kolejny ciężki dzień :) Postanowiliśmy przejść się kawałek po promenadzie, ale najpierw stop koło Holiday Inn, który zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Wiedząc, że to nie jest fikcja, a fakty człowiek ma wiele różnych myśli. Bardzo mocny punkt zwiedzania. Na promenadzie dochodzimy do latarni morskiej i kierujemy się do hotelu.

42.jpg



43.jpg



44.jpg



45.jpg



46.jpg



47.jpg


To koniec pierwszego fantastycznego dnia w Libanie. Wiedząc, że pozostały jeszcze dwa kolejne dni zwiedzania człowiek kładł się z uśmiechem na ustach :)

CDN :)

Marco Manno napisał:

Mozesz nam zdradzic, jak dlugo tam byles? :)


3 dni na miejscu :)

cccc napisał:
@spejson911 fascynujacy kraj i fajne fotki i od razu sie teskni, a jak dlugo wertowali Wam paszporty przy wjezdzie, jesli byly pelne pieczatek, bo u mnie dlugo trwalo? :D


Powiem Tobie, że staliśmy chwilę przy stanowisku, ale było to związane z awarią komputera :) Miła Pani z nami żartowała cały czas. Mam trochę pieczątek w paszporcie dużo ze Stambułu, ale zero nerwów tylko uśmiech, żarty i życzenia miłego pobytu w Libanie :)Dzień 3
Po intensywnym dniu budzik zadzwonił zdecydowanie za szybko :lol: Jednak plany jakie mieliśmy na ten dzień były bardzo rozbudowane i nie było czasu do stracenia :) Odpuściliśmy śniadanie w hotelu, które kosztowało 5 USD, a było dramatyczne celem zjedzenia czegoś na mieście :) Pierwszy cel podróży to kolejka Teleferique du Liban. Po drodze minęliśmy wielki pomnik Notre Dame du Liban. Niestety kiedy dojechaliśmy na miejsce okazało się, że kolejka jest nieczynna od poniedziałku do środy :( był poniedziałek.....

Jadąc więc dalej Sea Road pod Casino du Liban docieramy do naszego pierwszego celu: Byblos

48.jpg



49.jpg




Dodaj Komentarz

Komentarze (14)

zbyszko 5 marca 2020 17:03 Odpowiedz
Zdjęcia się nie ładują.
spejson911 5 marca 2020 21:27 Odpowiedz
Zbyszko napisał:Zdjęcia się nie ładują.Dzięki już naprawione :)
sudoku 18 marca 2020 14:31 Odpowiedz
Kolacja była w standardzie, czy po prostu kupiliście?
klapio 20 marca 2020 21:06 Odpowiedz
Relacja super się zapowiada :) Liban jest wysoko na mojej liście krajów do odwiedzenia od kiedy LO zaczął tam znowu latać :)
cccc 20 marca 2020 23:52 Odpowiedz
@spejson911 fascynujacy kraj i fajne fotki i od razu sie teskni, a jak dlugo wertowali Wam paszporty przy wjezdzie, jesli byly pelne pieczatek, bo u mnie dlugo trwalo? :D
jerzy5 21 marca 2020 00:32 Odpowiedz
Fajne fotki i praktyczne informacje, bardzo przydatne przed majowym wylotem, jak się da, ale szanse marne
1955845624 22 marca 2020 05:08 Odpowiedz
Biję brawo, bo ta relacja bardzo wiele wniesie w przygotowanie mojego własnego planu. Kupiłem bilety do Bejrutu na koniec września w ramach naszej szalonej środy licząc, że do tego czasu sytuacja będzie już stabilna. Będzie to w sumie 8 dni na miejscu (mimo wszystko dodając dzień na odespanie nocnego, lotowskiego rejsu). Plany miałem robić dopiero we wrześniu, ale relacja z pierwszej ręki będzie idealną inspiracją aniżeli te z TripAdvisor'ów.PS - pytanie do wszystkich - korzystacie z jakichś sprawdzonych serwisów planując swoje eskapady? Ja kiedyś korzystałem tylko z Googla, teraz opieram się jedynie na https://theculturetrip.com - świetni są!
marco-manno 22 marca 2020 20:39 Odpowiedz
jerzy5 napisał:Fajne fotki i praktyczne informacje, bardzo przydatne przed majowym wylotem, jak się da, ale szanse marneja mam kupione na czerwiec, tez moja niewiadoma. Co do relacji, czytam. :)Mozesz nam zdradzic, jak dlugo tam byles? :)
marco-manno 22 marca 2020 21:02 Odpowiedz
To czekam na mapkę i kosztorys. Chętnie zainspiruje się twoja relacja ! :) Łapka w gore ! :)
martinuss 22 marca 2020 21:06 Odpowiedz
@spejson911Ja byłem na jednodniówce w Libanie w połowie Lutego tego roku i przy Gate spotkałem 2 osoby z tego forum :D To co dostałeś to był ten ''Kisz''? Bo do wyboru był ''Kisz'' i ''Kurczak'' który był zwykłym kotletem panierowanym z kurczaka ;) Jak dojechałeś do Baalbek i jak cenowo? Wynajęte auto czy jakiś transport miejski? Miałeś kupioną kartę SIM do internetu? Ile zapłaciłeś i ile GB transferu? :)
marco-manno 28 kwietnia 2020 20:27 Odpowiedz
będzie coś nowego? :)
wasil10 29 kwietnia 2020 14:46 Odpowiedz
Nie denerwuj, bo mi dopiero co odwołali :(
klapio 6 maja 2020 00:19 Odpowiedz
Korci ten Liban. Gratuluje wyprawy :)
spejson911 6 maja 2020 11:54 Odpowiedz
Jak tylko będziesz miał możliwość jedź odrazu :) Taka mała uwaga jedna rzecz jedynie która można by zmienić w takim pobycie jak nasz to jakieś noclegi poza Bejrutem aby zaoszczędzić trochę czasu na dojazdy ponieważ szczególnie rano wyjechać z Bejrutu jest koszmarnie ciężko przez korki :(