0
pabien 21 października 2021 13:06
Image
Aż strach myśleć skąd się wzięły pieniądze na te wszystkie budowle, zważywszy na to, że wg NYT 20 lat temu Veleszta była rzekomo centrum europejskiego handlu kobietami
https://www.nytimes.com/2001/07/28/worl ... trade.html
Moim celem na koniec dnia było Tetowo, nawet po raz pierwszy w czasie podróży zrobiłem tam rezerwację. Mogłem dojechać tam dwiema drogami. Wzdłuż granicy albańskiej oraz drogą równoległą bardziej na wschód. W zależności od wyboru coś musiałem ominąć. Wybrałem szlak albański, wiodący malowniczą trasą obok sztucznego zbiornika wodnego. Trasa prowadziła przez miejscowość Debar, w którym miałem do obejrzenia dom kultury.

Image

Image

Image

Image

Image

Trasa miała też tę przewagę nad równoległą, że prowadziła przez Mawrowo, w którym planowałem zobaczyć kilka obiektów. Cóż kiedy tuż przed punktem docelowym pojawiło się oznakowanie, że droga zamknięta od 10 do 16, a pilnujący ochroniarze powiedzieli, że sorry muszę czekać i mają nadzieję, że to nie jest dla mnie problem. Był – jeszcze nie było 12. Cóż musiałem się wycofać. Mapsy pokazywały mi, że mam wrócić całą drogę do Strugi. Znalazłem też drogę przez góry. Trochę się jej obawiałem, bowiem napisane było, że 35 km będę jechał 1,5h. Postanowiłem jednak spróbować. Przez pierwsze 15 km wydawało się, że google są w błędzie, bowiem pomimo dużej ilości kamieni na asfalcie droga była bardzo dobrej jakości. Tak przez 15 km, potem błąd googli potwierdził się, ale w inną stronę, ponieważ droga zmieniła się w kamienistą ścieżkę dla kozic nie dla Skód Fabii, musiałem się więc wycofać. W efekcie moja trasa wyglądała tak jak na obrazku.
Image
Trudno, na szczęście nie śpieszyłem się na samolot, choć wiedziałem, że muszę zrezygnować z obejrzenia części pomników, a także mój plan obczajenia Popowej Szapki – ośrodka narciarskiego, do którego wybieram się na święta będzie nie do zrealizowania.
Nie miałem jednak wątpliwości, że spotka mnie jakaś niespodzianka w związku ze zmianą trasy. I tak się stało w miejscowości Kiczewo, w której mieszka spora populacja romska. Poszedłem tam oglądać miejsce pamięci na wzgórzu – ciekawe bo składające się z płaskorzeźby i sali koncertowej z lekką przesuwaną muszlą – wygląda to ładnie. Początkowo nie trafiłem na miejsce, tylko na pusty plac, coś jakby plac targowy pod wzgórzem. Zobaczyłem, że zaczynają się tam gromadzić ludzie, nie wiedziałem w czym rzecz, ale kiedy już byłem na górze – grała muzyka. To taki jugosłowiański klimat, aż chciało się zostać, ale nie mogłem, bo rezerwacja i przedostatni nocleg do statusu w Accorze.
https://youtu.be/rWR0F4e1peI

Image

Image
Dalej, przed Tetowem miałem do obejrzenia tylko jeden pomnik, na dodatek rozczarował mnie, gdyż ze zdjęć które widziałem wnioskowałem, że jest bardzo duży, okazał się całkiem niewielki
Image
Na wysokości Gostiwaru okazało się, że do Tetowa prowadzi płatna autostrada. Postanowiłem pojechać równoległą bezpłatną drogą i to był świetny, choć zdecydowanie wolniejszy wybór. Okazało się, że wzdłuż całej drogi stoją zabudowania, jedzie się powoli, ale ponieważ to okolica zamieszkała przez Albańczyków również bezstresowo. Bo tam normalne, że jeśli trzeba się zatrzymać to trzeba, nawet jeśli blokuje się pas drogi. Wszyscy to rozumieją i przyjmują ze spokojem. Miałem też widok na Popową Shapkę oraz podziwiałem logo tamtejszej sieci dyskontów. I oczywiście architekturę

Image

Image

Image

W Tetowie miałem w planach przejść się po centrum i obejrzeć dom kultury. Znalazłem dodatkowo pomnik walczących kobiet, ciekawe centrum handlowe, manekiny pilnujące wejście do sklepu. A mieszkałem w miejscu, które może dać poczuć się mieszkańcom Bródna jak u siebie w domu (choć bez parku to jednak nie to samo – ale w zamian jest widok na góry).

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Ponieważ samolot miałem o 11:50 rano w Tetowie poszedłem tylko na krótki spacerek i ok 9 wyruszyłem w kierunku lotniska. To ponad 70 km, ale czasowo jakieś 45 minut, bo całą trasę jedzie się autostradą. Dodatkowo w dół, choć w przypadku samochodu to ma wpływ jedynie na zużycie paliwa.
A właśnie, przed jazdą musiałem zatankować. Ponieważ dostałem samochód z benzyną na 30 km do zniknięcia pierwszej kreski, a przy pełnym baku przejedzie się 130 km, Tetowo wydało się dobrym miejscem do tankowania. Poprzedniego dnia wieczorem nie miałem stacji po drodze, a jadąc na lotnisko okazało się, że w Macedonii jest mała panika związana z oczekiwanymi podwyżkami cen benzyny i do dystrybutorów stała kolejka tak na 15 min. Dało się przeżyć.
W ramach podsumowania drogowego. Przejechałem 1060 km. Fabia okazała się samochodem bardzo ekonomicznym. Przy jeździe prawie wyłącznie po górach spaliła średnio 5l/100 km. W Macedonii nie ma znaczenia, gdzie się tankuje (poza bodaj dwoma wyjątkami) ceny paliw były takie same. Na drogach jest dużo policjantów z radarami – spotkałem ich kilkanaście razy. Potrafią ukrywać się w miejscach niespodziewanych np. w niezabudowanym terenie, gdzie na prostej srodze jest ograniczenie do 50 km/h. I właśnie jak za PRLu kryją się za krzakami. Miejscowi kierowcy dzielnie ostrzegają przed tymi pułapkamiWszystkie lokalizacje są na wspomnianej kilkakrotnie stronie

Dodaj Komentarz

Komentarze (9)

radeom 25 października 2021 23:08 Odpowiedz
Fotki się nie chcą pokazać ;)
pabien 25 października 2021 23:08 Odpowiedz
Wydawało mi się, że wstawiam je tak samo jak w poprzednim poście. Dziś już nic na to nie poradzę, jutro spróbuję naprawić
piekara114 26 października 2021 12:08 Odpowiedz
Dojran - proszę zaznacz lokalizację tego ośrodka? Przejeżdżam przez miejscowość jadąc do Grecji i nie kojarzę tego miejsca.... A od do plaż nad jeziorem Dojran to w sezonie są tam ładne zagospodarowane plaże (ładnej jak na plaże nad jeziorem). Jak znajdę wieczorem fotkę to wrzucę....
pabien 26 października 2021 12:08 Odpowiedz
Wszystkie lokalizacje są na wspomnianej kilkakrotnie stronie
pabien 26 października 2021 23:08 Odpowiedz
Właściwie to nie wiem co powiedzieć ponad: Jaki Braun!Byłem nad tą Prespą, zauważyłem wjazd, nic nie było zamknięte. Powinienem pomyśleć, że za takim wjazdem musi się kryć coś niezwykłego.I oczywiście tak jesthttps://youtu.be/eZ7_yCoE0NkTrzeba będzie wrócić
raphael 1 listopada 2021 23:08 Odpowiedz
@pabien czy dobrze odczytałem z relacji, że ów odcinek "dla kozic nie dla Skód Fabii" to droga R2246 (https://goo.gl/maps/vp3Y7iW2GynjvakbA), i że owo okropnie długie wahadło było jakoś na tym odcinku?Czy dobrze też interpretuję, że przejeżdżałeś koło Bigorskiego monasteru św. Jana Chrzciciela i nie zajechałeś go zwiedzić?
pabien 1 listopada 2021 23:08 Odpowiedz
Odbpowiedź brzmi:Trzy razy TAK.Moim celem były obiekty z czasów Jugosławii, a jest ich na tyle dużo, że musiałem sporo z nich pominąć. Zresztą z tego co widzę to tmonastyr jest zasadniczo obiektem prac rekonstrukcyjnych już za czasów obecnej Macedonii - w takim razie projekt Skopje 2014 jest ciekawszy - nie ze względu na walory artystyczne oczywiście, ale skalę szaleństwa połączonego z głupotą, która za nim stoi. I w efekcie mamy cudowny kontrast między styropianowymi fasadami i jarmarcznym klasycyzmem z XXI wieku a doskonałym brutalizmem czy modernistycznej - jak tamtejsze MSN zaprojektowane przez polskie Tygrysy, z czasów po trzęsieniu ziemii.Przy okazji zapomniałem dodać jednej indoemacji dotyczącej jeżdżenia po Macedonii. Tam po ulicach jeździ olbrzymia liczba pojazdów innych niż samochody. Bywają to furmanki, choć częściej traktory, zazwyczaj kilkudziesięcioletnie. Kiedy jechałem przez Resen przez chwilę byłem jedynym kierującym samochód reszta to byli traktorzyści. W tym jeden w kasku motocyklowym - może miał kłopoty z zatokami - na pewno nie był to traktor rajdowy. W Weleszcie natomiast minąłem walec, który próbował włączyć się do ruchu. Wjechał na ulicę za mną i tak sobie jechał przez miejscowość. To wszystko ma pewien wpływ na płynność jazdy, na szczęście ograniczony, ponieważ ruch tam, poza miastamu jest raczej mały.
warsawreceiver 12 listopada 2021 17:08 Odpowiedz
Generalnie bardzo ciekawa architektura w nieciekawych anturażach. Kolejny dowód na to, że Bałkany po uporządkowaniu będą bardzo ciekawą alternatywą do zwiedzania.
pabien 12 listopada 2021 17:08 Odpowiedz
Nie zgadzam się. Otoczenie jest wspaniałe - przecież znaczna część pomników jest na szczytach z rozległą panoramą.A jeśli chodzi o uporządkowanie, to po pierwsze nic go nie zapowiada, po wtóre jeśli będzie wyglądało tak jak w naszym regionie, to lepiej, aby go nie było.Betonowe rynki tam gdzie piździ, albo zamek w Wilnie - ruiny nówka sztuka z kolejką na górkę, która ma 50 metrów, to pierwsze przykłady jak być nie powinno, które przychodzą mi do głowy.