0
miloszp 19 lutego 2022 20:29
W zeszłym roku ze względu na Covid Turcj była jedną z nielicznych narciarskich destynacji otwartych dla wszystkich, stoki może nie są najlepsze ale niski kurs Liry oraz pysze jedzenie powoduje że jest to całkiem sympatyczne miejsce na narciarskie wyjazdy, dlatego w tym roku znowu postanowiłem polecieć do Turcji na narty, a przy okazji zobaczyć kilka nowych ośrodków narciarskich (ci którzy znają moje relacje wiedzą że lubie narty w nieoczywistych miejscach). W moich planach jest pojechanie do Uludug, Erzureum I Sarkimamis. Z tej list do tej pory byłem tylko w Eruzurum. Motywacją do wyjazdu były też wygasające mile w Turkish airlines I bardzo korzystne stawki tzn 7000 mil za lot ow do dowolnego miejsca w Turcji. Mil miałem tylko na lot w jedną strone dlatego kupilem sobie powrót z Eruzurum. Mój pierwotny plan dostania się do Turcji zakładał kupno taniego Last minute do Antaly, przesiedzenie tam tygodnia na pracy zdalnej a nastepnie przetransportowanie sie na narty i rezygnacje z pakietowego lotu powrotnego. Niestety chyba ze wzgędu na ferie w PL ceny nie były zachęcajace tzn 1500zł za tydzień w słabym hotelu, w związku z tym trzeba było znaleźć inne rozwiązanie. Z pomocą przyszedł mi Pegasus w którym za 180zł kupilem lot Bergamo- Istambuł Saw, do którego za Funta dołożyłem pasujący godzinowo dolot z Modlina. Odkąd lotnisko IST przeniosło się w nowe miejsce uważam że nie ma róznicy na które lotnisko się leci a wręcz saw w moim przypadku jest korzystniejsze bo dzieli je tylko 1.5 od Bursy. Pierwszym punktem narciarskiem program jest Uludug góra tuż obok Bursy, dlatego prosto z SAW mogłem jechać do Bursy jednak zdecydowałem się na opcje spacer po Istambule. Miało być na luzie a było na spinie w związku z lekko opóznionym lotem z Bergamo oraz korkiem w drodze z lotniska do Kadikoy na spacer po Istambule zostało naprawdę nie wiele czasu. Ale na szczęście udało się nawet wejśc do środka Haga Sofii. Żeby było oryginalnie do Bursy postanowiłem jechać pokonując połowe drogi promem do Yalovy. Ostatni prom odpływał o 21:45 dlatego koniec spacer był raczej biegiem do portu Yenikapi. Na szczęscie udało się zdążyć. Potem już tylko 1h jazdy autobusem po czym o 2 nad ranem udało się dotrzeć do hotelu w Bursie.
Dziś rano plan był prosty wstaję jak najwcześniej I kieruje się do gondolki w Bursie. Wiedziałem że NArty w Uludugu nie są tanie jak na Tureckie warunki ze względy na bliskość Istambułu Uludug jest to ulubiony ośrodek lokanych Elit które jeżdżą tu na weekendowe wyciezki, dla tego karnety są ponad dwa razy droższe niz ośrodkach we wschodniej Turcji. Jednak bardzo nie miłym zaskoczeniem okazał się być koszt Gondoli z Bursy do Uludugu tzn 250 TRL ( 75zł) gdy sprawdzałem sobie ceny w Internecie wyświetlała mi się o wiele niższa stawka tzn 75 TRL, okazuje się jednak że to cena dla Turków, a ludzie z zagranicy płaca za tą absurdlną cene I jak przed chwilą zauważyłem Tripadvisor jest pełen wpisów rozgoryczonych turystów którzy wskazują na absurdalność tej ceny. Na miejscu jeszcze karnet za 250 TRL za dzień oraz wypożyczenie nart za 200TRL I z teoretycznie tanich nart zrobiły sie narty droższe niz w Polsce.
Co do warunków to pogoda była świetna więc mogłem pozwolić sobie na sesje zdjęciową w samym tshircie. Narciarsko jest w porządku ale nie ma żadnych bardzo długich zjazdów na ok max 1.5km. A trasy nie są jakoś specjalnie strome. Są 3 wyprzęgane krzesełka, kilka krzesełek typu stary szrot, oraz dużo podwójnych orczyków szczególnie przy najprostszych trasach. Jako że mamy weekend to ludzi było całkiem sporo I trzeba bylo wszędzie stać po pare min w kolejkach. Generalnie nie ma nic porywającego a ze względu na absurdalny koszt Gondoli mam wrażenie że odpuszcze sobie jutrzejsze narty, chyba że znajde jakiś tani sposób na tani dojazd busem z Bursy do Uludagu. Powrót gondola to było jedno wielkie czekanie w kolejce ze względu na dzikie tłumy oraz koniecznośc przesiadki z jednej gondola na drugą w połowie trasy, łacznie naczekałem się ponad 1h.A to nie rozumiem :D co masz na myslimusze sie zmotywowac i dokonczyc

Dodaj Komentarz

Komentarze (8)

pabloz 19 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Mnóstwo literówek w tekście.
pabien 19 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Prsexiesz t9 @miloszp nie morze niebtx lotetiwel
hubski 19 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
@miloszp jesteś super!
miloszp 19 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
A to nie rozumiem :D co masz na mysli
katka256 20 lutego 2022 12:08 Odpowiedz
Pewnie pisane na telefonie, stąd literówki. Popraw potem na spokojnie, bo czasem ciężko.
bosman-kris 20 lutego 2022 23:08 Odpowiedz
Coś więcej będzie ? bo jest to ciekawa alternatywa na nartki
miloszp 28 marca 2022 23:08 Odpowiedz
musze sie zmotywowac i dokonczyc
francuz2 29 marca 2022 12:08 Odpowiedz
-- 29 Mar 2022 09:08 -- Piękna przygoda. Też uwielbiam miejsca narciarsko nieoczywiste. Póki co udało mi się nartować w Andorze i Hiszpanii, a pomysłów (może nie tak egzotycznych) jest wiele: Apeniny, Etna, ośrodki greckie, ski-safari w Pirenejach. Fakt jest, że na takie wypady trudno znaleźć kompana do podróży... -- 29 Mar 2022 09:08 -- Piękna przygoda. Też uwielbiam miejsca narciarsko nieoczywiste. Póki co udało mi się nartować w Andorze i Hiszpanii, a pomysłów (może nie tak egzotycznych) jest wiele: Apeniny, Etna, ośrodki greckie, ski-safari w Pirenejach. Fakt jest, że na takie wypady trudno znaleźć kompana do podróży...