Po śniadaniu jedziemy na plażę Grande Anse des Salines,
w miejscu gdzie zaparkowaliśmy plaża była cała w glonach,
wystarczyło przejść ok 200m i było już czyściutko i przyjemnie
:)
Przykładowe ceny w barach na plaży
Przy plaży są dostępne prysznice i toalety
W pobliżu jest słone jezioro, na którym zrobiono obserwatorium ptaków
W drodze powrotnej postanowiliśmy sprawdzić plażę Anse Meunier, sama plaża mniej oblegana i pewnie można na niej spokojnie wypoczywać, ale dojazd do niej to katorga, pomijając ogromne dziury, kanały do odpływu wody z pól przyległych do drogi to jeszcze góry pokruszonego szkła, jakaś masakra
Każda z plaż znajduje się na wcześniej wspomnianej trasie trekingowej,
Dzień kończymy zakupami w Simply Market (Auchan), jeżeli chodzi o zakupy to niestety trzeba pojechać do Le Marin bo tylko tam są dostępne sieciowe markety ze znośnymi cenami, ceny w lokalnych sklepach są dość wysokie w porównaniu do polskich, najtańszy wydawał się Leader Price, ale nie do końca bo w Carrefour czy właśnie Simply można było niektóre artykuły kupić taniej. Ogólnie ceny są wyższe o ok 50% niż u nas, a owoce są już mega drogie, dostępne lokalne pomarańcze lub banany które były tanie, ale całkowicie niejadalne
:( Wszystkie trzy wymienione markety znajdują się Le Marin. W Les Trois-Îlets spotkaliśmy także Caraibe Price (troszkę ładniejszy Leader Price).
26 stycznia
Plan na dziś, wizyta w destylarni Trois Rivières, oraz plażowanie na Diamant,
Przed południem meldujemy się w Trois Rivières
:),
Przy okazji można dowiedzieć się czegoś o krabach ziemnych,
Dostępne jest tez zwiedzanie z przewodnikiem
Co jest najważniejsze w destylarni rumu, oprócz składników z których się go robi? Oczywiście sklep, a ten w Trois Rivières jest nieziemski
:) Do tego obsługa która naprawdę zna się na swojej robocie, i sama degustacja pierwsza klasa,
Super pomocna relacja. Jutro też wylatuje z KRK na CDG (o ile nie zastaną mnie mgły), a później ORY - FDF. Z tego co widzę to wracamy razem EasyJet'em do Krakowa. Pozdro i czekam na dalszy ciąg.
Staramy się coś uaktualnić, ale PLAY obsługuje tylko połączenia, zakupiony orange na kartę brak zasięgu,internet na kwaterze działa jak chce, masakra
:)
19 stycznia - Dzień na morzuNie bardzo jest o czym pisać, słońce, leżaki, jedzenie, drinki i tak cały dzień
:) Bujało konkretnie przez większość dnia, wieczorem jak przestało to dalej nie mogliśmy złapać równowagi, bo błędnik się przyzwyczaił do bujania
@juggler5 - to widzę, że w ciągu nieco ponad roku na Catalinie się pogorszyło. Pod koniec 2018 nie płaciło się za żadne leżaki ani parasole. Co do ilości ludzi to jak ja byłem nie miałem wrażenia jakiejś ich wielkiej ilości. Chyba przed południem było ich najwięcej - potem otwarli bufet na wyspie więc sporo osób poszło jeść, część wróciła na statek i zrobiły się luzy. Pacifica i Favolosa są identyczne jeśli chodzi o ilość pasażerów więc to pewnie kwestia pory dnia.
@greg2014 no niestety, leżaki były ogólnodostępne, ale parasole były extra płatne, co do godziny my byliśmy na Catalinie ok 10, wcześniej były chyba jeszcze dwie tury i po nas również dwie, więc ludzi się naprawdę nagromadziło
:)
Byłem z Wami na tym rejsie:) Wsiadaliśmy na Gwadelupie ze znajomymi. Relacja wspaniała, odzwierciedlająca rejs:)
Dodałbym 2 rzeczy - szkoda ze nie pojechaliscie na wycieczke na Tortolę...bus 25 USD osoba zawoził dookoła wyspy z 2 godzinnym pobytem na jednej z ładniejszych plaż....No i Plaża przy lotnisku na St.Marteen - padało ale knajpki okoliczne zapewniały rozrywkę w oczekiwaniu na lądowania samolotów...w ostatniej chwili zdązyliśmy na statek...No i kilka dni po rejsie na Gwadelupie tez przepiekna róznorodna wyspa. Jeszcze raz dziekuje za wspaniałą relację , pozdrawiam
Byłem z Wami na tym rejsie:) Wsiadaliśmy na Gwadelupie ze znajomymi. Relacja wspaniała, odzwierciedlająca rejs:)
Dodałbym 2 rzeczy - szkoda ze nie pojechaliscie na wycieczke na Tortolę...bus 25 USD osoba zawoził dookoła wyspy z 2 godzinnym pobytem na jednej z ładniejszych plaż....No i Plaża przy lotnisku na St.Marteen - padało ale knajpki okoliczne zapewniały rozrywkę w oczekiwaniu na lądowania samolotów...w ostatniej chwili zdązyliśmy na statek...No i kilka dni po rejsie na Gwadelupie tez przepiekna róznorodna wyspa. Jeszcze raz dziekuje za wspaniałą relację , pozdrawiam
@Kornel Kolory są jakie są, tak je zinterpretowała matryca w telefonie, więc nie wiem o co Ci chodzi, jeżeli zakładasz że siedziałem przy kompie i bawiłem się pędzelkiem to niestety się mylisz, jestem zbyt leniwy
:)
W drodze powrotnej kosztujemy lokalne przysmaki,
Po śniadaniu jedziemy na plażę Grande Anse des Salines,
w miejscu gdzie zaparkowaliśmy plaża była cała w glonach,
wystarczyło przejść ok 200m i było już czyściutko i przyjemnie :)
Przykładowe ceny w barach na plaży
Przy plaży są dostępne prysznice i toalety
W pobliżu jest słone jezioro, na którym zrobiono obserwatorium ptaków
W drodze powrotnej postanowiliśmy sprawdzić plażę Anse Meunier, sama plaża mniej oblegana i pewnie można na niej spokojnie wypoczywać, ale dojazd do niej to katorga, pomijając ogromne dziury, kanały do odpływu wody z pól przyległych do drogi to jeszcze góry pokruszonego szkła, jakaś masakra
Każda z plaż znajduje się na wcześniej wspomnianej trasie trekingowej,
Dzień kończymy zakupami w Simply Market (Auchan), jeżeli chodzi o zakupy to niestety trzeba pojechać do Le Marin bo tylko tam są dostępne sieciowe markety ze znośnymi cenami, ceny w lokalnych sklepach są dość wysokie w porównaniu do polskich, najtańszy wydawał się Leader Price, ale nie do końca bo w Carrefour czy właśnie Simply można było niektóre artykuły kupić taniej. Ogólnie ceny są wyższe o ok 50% niż u nas, a owoce są już mega drogie, dostępne lokalne pomarańcze lub banany które były tanie, ale całkowicie niejadalne :( Wszystkie trzy wymienione markety znajdują się Le Marin. W Les Trois-Îlets spotkaliśmy także Caraibe Price (troszkę ładniejszy Leader Price).
Plan na dziś, wizyta w destylarni Trois Rivières, oraz plażowanie na Diamant,
Przed południem meldujemy się w Trois Rivières :),
Przy okazji można dowiedzieć się czegoś o krabach ziemnych,
Dostępne jest tez zwiedzanie z przewodnikiem
Co jest najważniejsze w destylarni rumu, oprócz składników z których się go robi? Oczywiście sklep, a ten w Trois Rivières jest nieziemski :) Do tego obsługa która naprawdę zna się na swojej robocie, i sama degustacja pierwsza klasa,