Tego samego dnia mamy w planie kolejną wyspę. To HALF MOON ISLAND Nazwa wyspy pochodzi oczywiście od jej pół księżycowatego kształtu. Jest krawędzią wygasłego krateru. Duża nie jest , ma tylko 3,5km 2. Została odkryta w 1820 r przez Nathaniel Palmer, który był łowcą fok Pogodowo wszystko jest idealnie ,więc podpływamy do wyspy , pakujemy się na zodiaki i lądujemy na wyspie
:D Pora na zwiedzanie. To pierwsze wyjście na ląd ( tj na wyspę ) więc oczywiście gęba mi się śmieje z radości . Zapraszam na pierwszy " walk " po Antarktydzie
Już z daleka na skałkach widać kolonie pingwinków a nas wita już na brzegu pierwszy okaz ,szykujący się do kąpieli . To pingwin maskowy czyli podbródkowy. Jest tu w sumie ok 2 tys par pingwinów więc jak na tak małą wyspę to całkiem sporo Odmiana białobrewych ( biała plamka nad okiem i pomarańczowy dziób) też tu jest
Zaraz przy brzegu widać zniszczony wrak łodzi. Służyła swego czasu wielorybnikom.
Im bliżej skał tym widać wiecej pingwinów
Mewy południowe albo spią albo się myją. Latających nie widać
Na Half Moon Island znajduje się tez stacja badawcza. Jest jedna , jedyna i należy do Argentyny . Ma nazwę Baza Camara na cześć argentyńskiego. porucznika lotnictwa Camara . Argentyna ma trochę tych stacji na Anarktydzie, bo w sumie aż 13 ( przypomnę że my mamy jedną ). Ta stacja działa tylko w sezonie czyli okresie letnim. Niestety nie widać nikogo w pobliżu stacji.
Niektóre pingwinki wcinaja śnieg
:lol: Nie jest to wcale przypadek. Jest to dla nich żródło słodkiej wody
tu jest ewidentnie jakaś aferka . krzyczą na siebie
czyścioszek
Jest ich tak dużo.. w koloniach i pojedyńcze . Dla mnie to niesamowita radość móc na nie patrzeć i je obserwować. Niestety pora wracać do zodiaków
prawdziwa modelka
:D
Przyglądanie się pływającym pingiwnkom jest tez super. Sa takie radosne, tak wesoło pluskają się wodzie
Nie wiedziałem że tak nędznie prezentuje się ta nasza stacja. Pewnie z jednej strony to kwestia braku finansów, niemniej z drugiej chyba możnaby jakoś bardziej zadbać o tę - jakby nie było - wizytówkę naszego kraju na południowej półkuli. Wyprawy zazdroszczę ?
Czy osoba nie znająca nic a nic niemieckiego a tylko angielski jeśli zdecyduje się na wycieczkę z tą konkretną firmą to w pewnym sensie z góry jest na przegranej pozycji i cierpi swego rodzaju dyskomfort podczas rejsu ze względu na to że część przydatnych informacji podawana jest wyłącznie po niemiecku czy jednak koniec końców nie ma to żadnego znaczenia?
Ale w dzisiejszych czasach chyba nie problem odpalić tłumacza google w telefonie, zrobić zdjęcie strony i tekst mamy przetłumaczony, A tego ptaszka to u którego oficera widać, bo coś nie mogę znaleźć ?
:D
@nelciowata, super relacja, ale tutaj muszę sprostować może to się przyda innym podróżnikom, którzy nie mają cały czas dostępu do internetu tak jak np w unii europejskiej. Wchodzimy na tłumacza google w swoim telefonie i ściągamy potrzebne nam języki, najlepiej od razu kilka najbardziej popularnych jak oprócz angielskiego, hiszpański, niemiecki czy portugalski, mając już ściągnięty słownik offline możemy sobie tłumaczyć teksty nie mając dostępu do internetu, podobnie jak możemy sobie ściągnąć mapy offline i też się nimi posługiwać bez internetu,Pozdrawiam i naprawdę zazdroszczę może jeszcze kiedyś się uda wybrać na taki rejs, namiary zapisałemTrzeba wejść przez aplikację google tłumacz, klikamy ikonkę w prawym górnym rogu i ściągamy, ważne żeby pobrać też Polski język, żeby można przetłumaczyć z innego obcego, przepraszam za ot
Nazwa wyspy pochodzi oczywiście od jej pół księżycowatego kształtu. Jest krawędzią wygasłego krateru. Duża nie jest , ma tylko 3,5km 2.
Została odkryta w 1820 r przez Nathaniel Palmer, który był łowcą fok
Pogodowo wszystko jest idealnie ,więc podpływamy do wyspy , pakujemy się na zodiaki i lądujemy na wyspie :D Pora na zwiedzanie.
To pierwsze wyjście na ląd ( tj na wyspę ) więc oczywiście gęba mi się śmieje z radości .
Zapraszam na pierwszy " walk " po Antarktydzie
Już z daleka na skałkach widać kolonie pingwinków a nas wita już na brzegu pierwszy okaz ,szykujący się do kąpieli . To pingwin maskowy czyli podbródkowy.
Jest tu w sumie ok 2 tys par pingwinów więc jak na tak małą wyspę to całkiem sporo
Odmiana białobrewych ( biała plamka nad okiem i pomarańczowy dziób) też tu jest
Zaraz przy brzegu widać zniszczony wrak łodzi. Służyła swego czasu wielorybnikom.
Im bliżej skał tym widać wiecej pingwinów
Mewy południowe albo spią albo się myją. Latających nie widać
Argentyna ma trochę tych stacji na Anarktydzie, bo w sumie aż 13 ( przypomnę że my mamy jedną ). Ta stacja działa tylko w sezonie czyli okresie letnim.
Niestety nie widać nikogo w pobliżu stacji.
Niektóre pingwinki wcinaja śnieg :lol:
Nie jest to wcale przypadek. Jest to dla nich żródło słodkiej wody
tu jest ewidentnie jakaś aferka . krzyczą na siebie
czyścioszek
Jest ich tak dużo.. w koloniach i pojedyńcze .
Dla mnie to niesamowita radość móc na nie patrzeć i je obserwować.
Niestety pora wracać do zodiaków
prawdziwa modelka :D
Przyglądanie się pływającym pingiwnkom jest tez super. Sa takie radosne, tak wesoło pluskają się wodzie
Odplywamy
Bye Bye Pół Księzycowo wyspo