0
Tom Stedd 29 lipca 2021 15:05
Jako że mojej lepszej połowie bardzo spodobała się Bułgaria w roku ubiegłym, więc i teraz nie mogło zabraknąć błogiego lenistwa nad Morzem Czarnym. Lot do Burgas, stamtąd taksówką do Słonecznego Brzegu (40 lewa, czyli około 100 zł z dojazdem do dowolnego hotelu na miejscu) i zakwaterowanie w apartamencie, czyli dokładnie tak samo, jak poprzednim razem. Żeby nie znudziło się nadmiernie w samym Słonecznym Brzegu, to postanowiłem przejechać się do oddalonej o 100 km Warny.
Dziennie jest kilka kursów z głównego dworca autobusowego w S.B, a przejazd kosztuje w jedną stronę 12 lewa (około 30 zł). Droga ogólnie jest nieciekawa, jeśli nie liczyć widoku ze wzgórza nad S.B. na miasto i okolice.
Wysiadam w Warnie na dworcu autobusowym przy dużym centrum handlowym. Dworzec typowo wschodni, czyli mnóstwo ludzi, autobusów, ogólnie harmider i zamieszanie. Dla Polaków nieco egzotycznie brzmią kierunki linii autokarowych np. do Stambułu, czy Aten. Jakże dalekie miasta z Polski, ale z Warny już niekoniecznie.
Nie miałem planów na zwiedzanie miasta, nie wiedziałem, co chcę robić. Zacząłem od wizyty w pobliskim centrum handlowym Grand Mall, gdzie znajduje się Retro Muzeum. W tym obiekcie można zobaczyć mnóstwo przedmiotów z minionych lat – automobile, kosmetyki, alkohol, papierosy, elektronikę, pamiątki komunistyczne i inne rzeczy. Co ciekawe, wśród eksponatów jest sporo polskich eksponatów.

1.jpg



2.jpg



3.jpg



4.jpg



5.jpg



6.jpg



7.jpg



8.jpg



9.jpg



10.jpg



11.jpg



12.jpg



13.jpg



14.jpg



15.jpg



16.jpg



17.jpg



18.jpg



19.jpg


Och, ile godzin zmarnowało się w czasach antycznych grając w „Jajeczka” lub podobną gierkę.

20.jpg


Drugą częścią Retro Muzeum jest Muzeum Figur Woskowych. Bilet łączony do obu obiektów kosztuje 18 lewa, więc jak widać, najtaniej nie jest. Byłem już w kilku takich muzeach, ale muszę przyznać, że figury w Warnie były najlepiej wykonane. Patrząc na niektóre z nich miało się wrażenie, że to żywe osoby. A już zrobienie zarostu to prawdziwe mistrzostwo świata. Lokalne gwiazdy muzyki, czy inni artyści niewiele mi mówili, ale oczywiście na wystawie można było obejrzeć podobizny osób powszechnie znanych. Poznajecie?

21.jpg



22.jpg



23.jpg



24.jpg



25.jpg



26.jpg



27.jpg


Jeśli figury były rzeczywiście w proporcjach 1 do 1, to dyktatorzy radzieccy Stalin i Lenin byli kurduplami. A na wystawie jest i nasz komuch – Jaruzelski.

28.jpg



29.jpg



30.jpg


Optymizmem tryskała figura Gorana Bregovicia. Pamiętacie jego piosenki w duecie z Kayah?

31.jpg


I na koniec nowy „bohater” popkultury Pablo Escobar. Jakże niepozorny pan w średnim wieku…

32.jpg


W internecie wszędzie piszą, że w Warnie warto odwiedzić katedrę Św. Zaśnięcie Matki Bożej. Cóż, była w remoncie, w środku również wyglądała dosyć skromnie.

33.jpg



34.jpg


Po drugiej stronie ulicy na wprost katedry jest spore centrum informacji turystycznej. Można dostać darmową mapkę, jak również foldery informacyjne, w tym po polsku. Skorzystałem z tej możliwości i już jak prawdziwy turysta z mapką w ręce eksplorowałem Warnę. Najpierw poszedłem do portu, mijając reprezentacyjną ulicę Preslav. Co ciekawe, wstęp do części portu jest nieograniczony, a dawne budynki portowe zamienione zostały w różne knajpki.
W porcie zacumowany był potężny statek Amis Justice firmy Wisdom Line. Kurczę, jak ten internet wie wszystko o wszystkim. Można przeczytać, że ten 200-metrowiec cumował w Warnie przez 10 dni, wcześniej będąc w Djibuti i Suezie. A nawet, że aktualne zanurzenie statku to 12,4 metra.

35.jpg



36.jpg



37.jpg



38.jpg



39.jpg


W Warnie jest również marina, czyli miejsce cumowania jachtów. W porównaniu z czołowymi portami wygląda wręcz żałośnie, ale kilka ciekawych jachtów można było zobaczyć. Niestety, na minus czystość, a właściwie brudność wody.

40.jpg



41.jpg


W Warnie jest całkiem sporo plaż, ale według mnie są gorsze, niż w innych miejscach bułgarskiej riwiery. Skały, dość wąsko, wysokie urwiska to mankamenty. No i bliskość portu.

42.jpg



43.jpg



44.jpg



45.jpg



46.jpg


Podczas spaceru miałem małą przygodę. Podszedł do mnie pewien pan, który miło zagadnął, a na wiadomość, że jestem z Polski stwierdził, że ma żonę Polkę. A potem ni z tego, ni z owego spytał, czy nie mam złotówek lub euro, bo kupi je w okazyjnej cenie. Trochę łgając odpowiedziałem, że nie mam, mimo to pan podał kursy korzystniejsze, niż w kantorach. Nie skusiłem się. Pan odszedł, a po chwili podszedł drugi, który zaproponował jeszcze korzystniejsze ceny. Chciał kupić ode mnie drożej, niż mógł nabyć w kantorach. Mocno dla mnie to było podejrzane, może padłbym ofiarą jakiegoś „wałka” jak w dawnych polskich filmach i zostałbym w ręku z gazetami, zamiast z pieniędzmi, albo sprzedaliby mi „cegłę”. Takie podejrzenie może jest uzasadnione, bo po chwili panowie spotkali się kilkadziesiąt metrów dalej i razem szli polując na kolejnych turystów.

47.jpg


Szwędając się po olbrzymim parku nad morzem zahaczyłem o akwarium, co stanowczo odradzam. Nie ma głupszego sposobu na stracenie 4 lewa, czyli około 10 zł. Budynek z zewnątrz obskurny, w środku do zwiedzenia dwie małe sale i rotunda z akwariami, w których niewiele było widać. Zdecydowany minus, chociaż eksponaty pokazujące w jakiś zmyślny sposób szkielety morskich żyjątek zaskakują.

48.jpg



49.jpg




Dodaj Komentarz

Komentarze (3)

raphael 31 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
A mauzoleum Warneńczyka pominąłeś celowo? Czy zadecydowała kwestia dojazdu? bo to jednak trochę poza centrum.
kostek966 31 lipca 2021 23:08 Odpowiedz
-- 31 Lip 2021 18:38 -- Bogaty program w Warnie, mnie się udało zobaczyć park nadmorski, w którym zjadłem pyszne świeże midi, dodatkowo po przyjściu do wypożyczonego auta zobaczyłem blokadę na kole, wysłane SMSy za parking nie doszły bo nie miałem lokalnej karty
pudelek 9 sierpnia 2021 23:08 Odpowiedz
@Tom Stedd Musieliśmy być w podobnym czasie, też widziałem ten potężny statek w porcie ;) A cerkiew była już u mnie o 17-tej zajęta. Ciekawe są ruiny term rzymskich, sporo widać również z zewnątrz.Natomiast jeśli to był poniedziałek to w Muzeum Warneńczyka i tak odbiłby się od zamkniętej bramy jak ja :evil: