Sam budynek robi wrażenie oraz ten widok dookoła!
:)
Na koniec rzut oka na wycieczkowiec na rzece Hudson
8-)Miałem pewien deficyt czasowy i relacja musiała poczekać. Postaram się teraz w najbliższych dniach ją dokończyć
:)Dzień 4.
Na początek 11th Avenue
A następnie 12th Avenue
:)
Po to, żeby trochę później popłynąć rejsem po rzece Hudson oraz East River.
I most Brookliński, tym razem z innej, wodnej perspektywy
:)
Po powrocie udajemy się do Muzeum Intrepid, czyli do amerykańskiego lotniskowca, na pokładzie którego znajdują się samoloty i śmigłowce.
A od 2012 roku można także podziwiać wahadłowiec Enterprise (pierwszy amerykański prom kosmiczny).
Kolejnym punktem na mapie dzisiaj był Empire State Building i wspaniałe widoki na NY
8-)
Na spacer i koniec pizza
;)
Dzień 5.
Pogoda zrobiła się deszczowa, więc zwiedzanie na zewnątrz trzeba było ograniczyć do niezbędnego minimum. Na początek, ale trochę też przy okazji, siedziba The New York Times.
Następnie Grand Central Terminal. To nie tylko największy dworzec kolejowy na świecie (44 perony), ale też przepiękne dzieło architektoniczne
:)
Po drodze coś dla miłośników telefonów z nadgryzionym jabłkiem, czyli "świątynia"
:D przy 5th Av.
Zmierzając dalej na Roosevelt Island obowiązkowym punktem programu jest przejazd kolejką linową na wyspę.
Pora schować się przed deszczem i wypić dobre, kraftowe piwo
8-)
Po odpoczynku od deszczu kolejnym odwiedzonym miejscem był taras widokowy Edge w 30 Hudson Yards. Znajduje się on na 100. piętrze i jest on inny, niż wszystkie. Sam taras wystaje poza bryłę budynku, a fragment podłogi jest wykonany ze szkła
:shock: po którym można normalnie chodzić i podziwiać widoki ulicy pod nogami. Niestety ze względu na warunki atmosferyczne nie można było chodzić po tym szklanym fragmencie tarasu (ślisko).
Tym razem będzie wieczorna/nocna panorama NYC
:)
W drodze powrotnej do hotelu jeszcze rzut oka na Chrysler Building.
Dzień 6.
Na początek okolica z wczorajszego wieczoru, tym razem Vessel.
Następnie spacer po High Line, czyli po parku o długości ponad 2 km, który powstał na estakadzie dawnej linii kolejowej.
Pora wracać do centrum, najpierw pod katedrę św. Patryka
a następnie, tuż obok, do Rockefeller Center. To tutaj co roku pojawia się ta najsłynniejsza choinka na Boże Narodzenie.
A na górze czeka Top of The Rock z kolejnymi widoczkami na Nowy Jork
8-)
Hmm jakbym czytał relację ze swojego wyjazdu. Oczywiście z małymi różnicami
:) Jakoś mi umknęło to muzeum Intrepid, będzie trzeba kiedyś nadrobić. No i wybrałem inne sporty NBA i NHL.Na Vessel można już wchodzić? Czy dalej zamknięta?
Sam budynek robi wrażenie oraz ten widok dookoła! :)
Na koniec rzut oka na wycieczkowiec na rzece Hudson 8-)Miałem pewien deficyt czasowy i relacja musiała poczekać. Postaram się teraz w najbliższych dniach ją dokończyć :)Dzień 4.
Na początek 11th Avenue
A następnie 12th Avenue :)
Po to, żeby trochę później popłynąć rejsem po rzece Hudson oraz East River.
I most Brookliński, tym razem z innej, wodnej perspektywy :)
Po powrocie udajemy się do Muzeum Intrepid, czyli do amerykańskiego lotniskowca, na pokładzie którego znajdują się samoloty i śmigłowce.
A od 2012 roku można także podziwiać wahadłowiec Enterprise (pierwszy amerykański prom kosmiczny).
Kolejnym punktem na mapie dzisiaj był Empire State Building i wspaniałe widoki na NY 8-)
Na spacer i koniec pizza ;)
Dzień 5.
Pogoda zrobiła się deszczowa, więc zwiedzanie na zewnątrz trzeba było ograniczyć do niezbędnego minimum. Na początek, ale trochę też przy okazji, siedziba The New York Times.
Następnie Grand Central Terminal. To nie tylko największy dworzec kolejowy na świecie (44 perony), ale też przepiękne dzieło architektoniczne :)
Po drodze coś dla miłośników telefonów z nadgryzionym jabłkiem, czyli "świątynia" :D przy 5th Av.
Zmierzając dalej na Roosevelt Island obowiązkowym punktem programu jest przejazd kolejką linową na wyspę.
Pora schować się przed deszczem i wypić dobre, kraftowe piwo 8-)
Po odpoczynku od deszczu kolejnym odwiedzonym miejscem był taras widokowy Edge w 30 Hudson Yards. Znajduje się on na 100. piętrze i jest on inny, niż wszystkie. Sam taras wystaje poza bryłę budynku, a fragment podłogi jest wykonany ze szkła :shock: po którym można normalnie chodzić i podziwiać widoki ulicy pod nogami. Niestety ze względu na warunki atmosferyczne nie można było chodzić po tym szklanym fragmencie tarasu (ślisko).
Tym razem będzie wieczorna/nocna panorama NYC :)
W drodze powrotnej do hotelu jeszcze rzut oka na Chrysler Building.
Dzień 6.
Na początek okolica z wczorajszego wieczoru, tym razem Vessel.
Następnie spacer po High Line, czyli po parku o długości ponad 2 km, który powstał na estakadzie dawnej linii kolejowej.
Pora wracać do centrum, najpierw pod katedrę św. Patryka
a następnie, tuż obok, do Rockefeller Center. To tutaj co roku pojawia się ta najsłynniejsza choinka na Boże Narodzenie.
A na górze czeka Top of The Rock z kolejnymi widoczkami na Nowy Jork 8-)